Witajcie Kochani!
Czy stosujecie lub macie zamiar stosować kosmetyki, które pozwalają pozbyć się zbędnych centymetrów? A może nie wierzycie w takie "cuda"?
Dziś chcę Wam opowiedzieć o mojej przygodzie z serum marki Eveline, który otrzymałam w ramach współpracy z portalem Udziewczyn.pl.



Informacje producenta:
TERMOAKTYWNE SERUM WYSZCZUPLAJĄCE ANTYCELLULIT
TRZYSTOPNIOWA KURACJA WYSZCZUPLAJĄCA:
- Intensywnie stymuluje proces spalania tkanki tłuszczowej
- Aktywnie zwalcza uporczywy cellulit
- Wysmukla sylwetkę, rzeźbi i modeluje talię, pośladki i uda
Pierwsze Termoaktywne Serum Wyszczuplające Antycellulit opracowane w laboratorium Eveline Cosmetics to unikatowa receptura zawierająca aktywne składniki, które skutecznie walczą z uporczywym cellulitem i nagromadzonym tłuszczem, pomagając udoskonalić kształt kobiecego ciała. Zaawansowana technologicznie formuła Thermo Fat Burner delikatnie rozgrzewa skórę, dzięki czemu umożliwia błyskawiczną penetrację substancji aktywnych w głąb epidermy zapewniając maksymalne efekty. Komórki tłuszczowe ulegają redukcji, skóra staje się bardziej jędrna, a sylwetka nabiera idealnych kształtów.

UNIKATOWE SKŁADNIKI:
- Thermo Fat Burner aktywnie redukuje złogi tłuszczu, skutecznie usuwa zmagazynowane lipidy, jednocześnie zapobiegając powstawaniu nowych. Usprawnia drenaż i uaktywnia procesy wydalania z organizmu wody i toksyn.
- Kompleks Isocell Slim, Kofeina, Centella Asiatica intensywnie stymulują spalanie komórek tłuszczowych, blokują ich syntezę, dzięki czemu aktywnie wspomagają działanie wyszczuplające oraz skutecznie zmniejszają objawy 'skórki pomarańczowej'.
- Alga Laminaria bogata w sole mineralne głęboko nawilża, koi i eliminuje nadmiar wody z tkanek dodatkowo wzmacniając strukturę szkieletu skóry.
MOJA OPINIA:
Markę Eveline znam bardzo dobrze i nigdy nie zawiodłam się na ich kosmetykach. W przypadku tego serum także jestem zadowolona z efektów. Kosmetyk kryje się w wysokiej butelce pojemności 400 ml. Jest to ogromna ilość z racji tego, że na ciało stosujemy zaledwie kilka "pompek". Aplikator jest właśnie taką pompką, która dozuje idealne porcje serum. Konsystencja jest kremowa i świetnie rozprowadza się na skórze. Równie szybko wchłania się i nie pozostawia tłustej warstwy. Zapach jest typowy dla balsamów marki Eveline. Świeży i przyjemny. Po ok. minucie na skórze pojawia się uczucie rozgrzewania, jakby ciało było na pełnym słońcu. W miejscach, które są posmarowane, pojawia się istna eksplozja gorąca. Mnie osobiście nie przeszkadza, bo na mojej skórze przetestowałam już kilka balsamów z efektem rozgrzewającym.
Po codziennym stosowaniu po wieczornej kąpieli moje ciało zyskało na ujędrnieniu i wygładzeniu. Zauważyłam, że cellulit na udach, który pojawił się podczas ciąży, delikatnie zmnienił swoją objętość. Poprzez rozgrzewanie moje ciało zyskało na wyglądzie. Brzuch jest w lepszej formie i nawet "oponki" wyglądają jakoś tak ładniej;) Jestem pewna, że to serum w powiązaniu w aktywnością fizyczną sprawi wiele dobrego z Waszym ciałem.
Polecam zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, kiedy dodatkowe ciepełko na niektórych partiach ciała dodadzą nam ochrony przed zimnem :)

Serdecznie dziękuję portalowi Udziewczyn za zaufanie i możliwość wypróbowania wyżej opisanego produktu.